Własny projekt
Witajcie! Wiem, że czas pomiędzy moimi kolejnymi postami wydłuża się coraz bardziej, ale musicie mi to wybaczyć.
Dziś przychodzę z zaproszeniem ślubnym zrobionym dla koleżanki. Miało być duże, A4 i z humorem - dla specjalnego gościa.
Myśląc nad humorystycznym akcentem zaproszenia, przypomniała mi sie kartka ślubna, którą kilka lat temu rysowałam bratu.
Tu jednak narysowałam dwie scenki i trochę podrasowałam postacie, by bardziej były podobne do Państwa Młodych. Władowałam do tego trochę nowo zakupionych kwiatków i tak oto wygląda to nietypowe zaproszenie.
"To coś" w oczach Pani Młodej powstało przy odbiorze zaproszenie, na jej wyraźne życzenie. :-)
I jak? Podoba Wam się takie rysowane zaproszenie? Bo Młodym i proszonym nim gościom bardzo. Prawdopodobnie wisi powieszone gdzieś na honorowym miejscu.
Komentarze